Rok 2010 z pewnością przejdzie do historii telewizji jako rok, w którym studia filmowe i producenci telewizorów zostali zainfekowani wirusem trójwymiarowości. Ale niepowstrzymany postęp kryje w sobie również kilka pułapek, które mogą doprowadzić do „zawrotnej” lub „przykrej” niespodzianki. Na wszelki wypadek Samsung, sam producent telewizorów 3D, zwraca teraz na to uwagę w stylu ulotki dołączanej do opakowania leku. Mniejszość osób wrażliwych może doświadczyć objawów takich jak zawroty głowy, nudności lub bóle głowy podczas oglądania materiałów 3D. Dlatego szczególnie dzieci nie powinny mieć możliwości konsumowania filmów 3D bez nadzoru.
W skrajnych przypadkach, jak twierdzi Samsung, mogą wystąpić drgawki, dezorientacja, a nawet napady padaczkowe. Takie efekty uboczne mogą być wywołane np. zbyt długim noszeniem okularów 3D. Bardziej podatne są dzieci, młodzież i kobiety w ciąży. Starsi i schorowani odbiorcy telewizji powinni również zachować ostrożność i planować przerwy, zwłaszcza podczas oglądania zbyt długich filmów. Nie sposób nie uśmiechnąć się na komentarz Samsunga, że oglądanie materiałów 3D pod wpływem alkoholu również nie jest wskazane. Gdyby 3D nadal rozwijało się tak szybko i na przykład zostało wykorzystane jako standard technologiczny do publicznego oglądania podczas kolejnych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2014 r., dla takich organizatorów pojawiłyby się nieprzewidziane nowe problemy.
Z czysto prawnego punktu widzenia, producent telewizorów jest po bezpiecznej stronie ze swoją radą i w ten sposób stara się uniknąć potencjalnych pozwów. Niemniej jednak konwencjonalne obrazy telewizyjne, kino lub gry wideo mogą również powodować podobne efekty uboczne, zwłaszcza przy szybkich zmianach obrazu lub scenach. Pierwsze efekty 3D zaobserwowano po kinowej premierze filmu „Avatar” Jamesa Camerona, gdzie kilku widzów po kilku seansach skarżyło się na bóle i zawroty głowy. Wskazówka: każdy, kto uważa się za osobę lekko zagrożoną, powinien znaleźć miejsce na środku sali kinowej.
Oczywiście, ostrzeżenia Samsunga należy traktować poważnie, ale podsumowując: nowa technologia 3D jest oszałamiająca – ale nie musisz brać jej dosłownie!